Dzisiaj przygód nie było za to w hotelu tak na stałe wylądowaliśmy po 12h. Ilość wrażeń przerosła autora. I nawet widok z okna
nie jest w stanie mnie pobudzić.
Dzisiaj była Zła woda
Droga artystów
Złoty kanion
i punkt jakiegoś Zabirskiego
Wystarczy. Pora spać. Jutro szczegóły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz