Bez wodospadu ani rusz. Podobnie jak beż świątyni i Mekongu. Wodospady Khone Phapheng i Liphi były piękne swą wielkością. Ten jest zwyczajnie bajkowy.
Człowiek szedł i się zwyczajnie gapił na wodę.
A na końcu było takie cudo.
Z kronikarskiego obowiązku dodam, że ma toto 62 m wzrostu i można się w nim kąpać. Nie tutaj, ale miejsc jak było widać jest sporo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz