poniedziałek, 2 grudnia 2019

Wstępniak

Miało dzisiaj nie być relacji i nie będzie. Będzie małe wprowadzenie, a szczegóły jak mi się uda.
Wyjazd mieliśmy około 6:15. Jak widzicie nie oszczędzam się. Słońce jeszcze nie wzeszło.

Punkt pierwszy zapora Hoovera. Duża. Nawet bardzo duża. Aby ładnie pokazać zaporę potrzebna jest osobna wycieczka.

Punkt drugi Droga 66, a właściwie Historyczna Droga 66. Pierwsza autostrada międzystanowa. O ile dobrze zrozumiałem Pana Przewodnika, to z Chicago do Santa Monika. Droga powstała w latach 30.

Troszkę popadało i wszystko było pozamykane.

Punktem głównym był Wielki Kanion Kolorado. A konkretnie jego południowa krawędź. (Grand Canyon South Rim)





Jeżeli ktoś zapomniał jak wygląda zima, to zima wygląda tak,

a rower dedykuję Łukaszowi

Z badań statystycznych wyszło, że 2/3 stanów jest zasypane śniegiem. Kalifornia - śnieg, Nevada - brak śniegu, Arizona - duży śnieg.
Czego i wam życzę.

PS 
Jutro startujemy 5:40 Mam nadzieję że powrót do hotelu, to nie będzie godzinna wycieczka "Hotele Las Vegas", tak jak było dzisiaj.

PS.2.
Leszek już też skończył i jest do poczytania tutaj 

4 komentarze:

  1. Wiesz co, tylko Łukaszowi? Fosza mam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK. Obiecuję poprawę. Dostaniesz swój rower. Musisz tylko przygotować łopatę do śniegu. :P

      Usuń
  2. A gdzie mój komentarz o twarzowych czapeczkach? :-(


    OdpowiedzUsuń