Grecja


Grecja


Nurkujemy 29.04.2016 - 06.05.2016




Inne wyjazdy do Grecji opisane niestety nie są ale posiadają bogatą dokumentacje fotograficzną:
2005 Rodos, Simi
2006 Kos, Nisiros
2008 Kreta Zachodnia, Samaria, Elafonisi, Balos
2009 Kreta Wschodnia, Matala, Knossos


Majówka 28.04.2016

Uruchomiłem odliczanie przed majowym nurkowaniem. Dobrze, ze dopiero dzisiaj. Zgodnie z tradycją zmienili nam godzinę wylotu z 9:20 na 14:40 Biorąc pod uwagę fakt, że nieco wcześniej zmienili nam lotnisko z bydgoskiego na warszawskie, to strach pomyśleć kiedy i gdzie wrócimy. Lecimy nurkować na Zakynthos - taka mała wysepka na lewo od Peloponezu.Jeszcze nas tam nie było. W planach 8 nurkowań i małe zwiedzanie. Ostatnia nasza wizyta w Grecji była dokładnie 7 lat temu. Ciekawe czy zauważymy różnicę...

Wesoły autobus 29.04.2016

No to wyruszyliśmy na Zahynthos Diving Expedition 2016. Tym razem łatwizna. BZG-WAW-ZTH Pierwszy odcinek załatwiamy autobusem. Już w 15 minucie wycieczki utworzony został przez Szarika pierwszy Autobusowy Klub Anonimowego Nurka. No bo jak inaczej nazwać 28 ludzi, którzy aby dostać koszulkę z marchewką podchodzą do mikrofonu i mówią: "Nazywam się .... i nie nurkuję od tygodnia. Muszę coś z tym zrobić." Niektórzy mówili coś innego. Np że są siostrą Szarika lub jej mamą. Nie zorientowanym wyjaśniam, że Szarik to Agata. Ona tym kieruje. Naszą wycieczką, nie autobusem... 

Subtelna różnica 30.04.2016

Pierwszy dzień nurkowy. Oczekujemy żółwi, jaskiń, widoczności prawie jak w Egipcie. Po śniadaniu ruszany do bazy – jakieś 700 m plażą od naszego hotelu. Doszliśmy i oczom naszym ukazał się las... Nie przepraszam, to nie ten film. I oczom naszym ukazał się ponton zaparkowany około 20 m od brzegu i łódź, kolejne kilkadziesiąt metrów dalej. Aha, będą nas podwozić pontonem na łódź. Na samym brzegu stała taczka wypełniona balastem. Przebraliśmy się w pianki i tu pierwsza niespodzianka. Plan jest taki, że klarujemy sprzęt, zanosimy sprzęt i plecaki na ponton, a my sami leziemy na łódź. No dobra. Jak już się jakoś na tej łodzi usadowiliśmy to odkryliśmy brak butli na wymianę i zaczynaliśmy powoli wietrzyć podstęp...

Pascha 01.05.2016

To już druga Wielkanoc w tym roku. Strasznie się rozbestwiłem. Boże Narodzenie w Chinach, Wielkanoc w Polsce, Wielkanoc w Grecji. A wszystko to w nieco ponad 5 miesięcy. W Grecji Wielkanoc jest dniem zupełnie wolnym więc mieliśmy przymusowo odpoczywać od nurkowania. Szczęśliwie okazało się, że kolejny dzień ma być jeszcze gorszy i Costas zdecydował się popłynąć. Załadunek bez zmian, plusem były butle na łodzi (troszkę pomarudziliśmy dzień wcześniej). Reszta bez zmian. No może jedna zmiana była. Zamiast Hiszpanki był Anatol rodem z Ukrainy. Było nawet całkiem ładnie. Nie żeby żółwie czy coś takiego. Pod wodą czasami zatopi się jakaś skała albo nawet cała góra...

Wrak 02.05.2016

Skoro nie nurkujemy to zwiedzamy. Pierwotnie mieliśmy pojechać z lokalnym polskim biurem ale biuro nie potrafiło w rozsądnie krótkim czasie podjąć decyzji czy chce  nas zabrać tego dnia którego chcemy czy trzyma się swoich dni wycieczkowych (braliśmy całego busa). Nie to nie. Wypożyczyliśmy 2 samochody (taki na 7 i taki na 4 osoby), chyba 8 quadów i ruszyliśmy w świat. Celem była stolica, wyspy, Zatoka wraku, Błękitne groty i co się tam jeszcze napatoczy. W Zante podziwiać za wiele się nie da. Nawet klimatu greckiego miasteczka na wyspie nie było. W  porcie można było kupić rybki i inne stwory. Pojawiła się koncepcja nabycia kilku i zabrania ze sobą celem sfotografowania w warunkach naturalnych czyli pod wodą...

Błękitne groty 03.05.2016

Propozycja na nurkowanie we wtorek brzmiała: płyniemy do Keri Cave, jak się okaże, że nurkować nie można wracamy na miejsca z pierwszego dnia. Kilkanaście osób zaryzykowało, a trzynastka poszła do zaprzyjaźnionej dzień wcześniej wypożyczalni po 3 autka. Jest przed sezonem więc ceny są śmieszne. 27 EUR za samochód plus 13 EUR za paliwo daje 10 na łebka – jest to mniej niż cena taksówki do stolicy wyspy (7 km). Do grot, które są na drugim końcu wyspy jechaliśmy w słoneczku. Jak wynajmowaliśmy łódź na godzinę, świeciło dalej pięknie, jak Agata wynegocjowała kolejną godzinę za pół ceny ciągle świeciło. Jak wróciliśmy ze sklepu pojawiła się chmurka, gdy wsiadaliśmy do łodzi pojawił się deszczyk...

Nie gadamy, nurkujemy 04.05.2016
Po dwóch dniach laby dzień nurkowy. Ostatni, bo w piątek wylot. Teoretycznie by się dało jeszcze w czwartek bo wylot po 17, a nurkowanie powinno się skończyć około 14. Ale… Tym razem wiało od lądu, to znaczy mniej więcej z północy. Wiało silnie. Morze się troszkę rozbujało. Troszkę oznacza wodę wlewającą się od strony dziobu. Specjalnie nas to nie przerażało, bo za chwilę mieliśmy się schować za półwyspem. Za półwyspem faktycznie była tafla spokojnej wody. Był haczyk. Tam już nurkowaliśmy. Płynęliśmy kawałek dalej. A tam było już ciekawie. Fale były długie i łagodne ale za to na wysokość naszej łodzi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz