sobota, 30 listopada 2019

Zabirskie Point

Przenosimy się do Vegas. Warunki pogodowe Kalifornii opisałem już wcześniej, zobaczymy co nas czeka w Nevadzie
Pierwszy punkt programu to Bad Water. Wbrew pozorom jest woda na pustyni. Jak słusznie zauważył Mariusz, jest to kwestia głębokości. Woda występuje w sposób ciągły na 85 metrach.

Jak widać na załączonym obrazku jest to konkretnie 85,5 m poniżej poziomu morza. Dolina Śmierci jest dość głęboką doliną. Pagórki dookoła mają powyżej 2000 m. Przełęcz była prawie na 1600. Aby się dostać do tej właściwej, „dużej” doliny musieliśmy pokonać 2 pasma gór. Po każdym z nich osiągaliśmy dno

Wracam do Bad Water. Woda jest zła gdyż jest słona. To białe to właśnie sól.

Za to w kałużach ślicznie odbijają się pagórki

i znowu można przypomnieć sobie co to jest horyzont.

Okolica Bad Water była też całkiem ciekawa kolorystycznie.

Nie przeszkodziło nam to jej porzucić i udać się na Artistic Route. Dróżka jest jednokierunkowa i podobno zawiera niecodzienne widoki.

Muszę się zgodzić. Brzydko nie było.

Ta naćpana różnymi kolorkami góra nosi nazwę Palety

Chcieliśmy dojść do Palety, żeby zrobić zdjęcie z bardzo bliska, ale na drodze pojawiła się nieoczekiwana i dość głęboka przeszkoda.

To jeszcze ze dwa obrazki i jedziemy dalej.


Złoty Kanion. Dlaczego, chyba nie muszę pisać.

Nie ukrywam, że w Dolinę Śmierci można przyjechać na tydzień i łazić do bólu.

Byłem przekonany, że Dolina, to kawał płaskiej pustyni z kulającymi się krzakami (ani jeden się nie kulał),

a nie przepiękne góry z piaskowca.

Jak dodam, że widzieliśmy tylko znikomy fragment (punkty określone w przewodniku parkowym Must to see), to aż smutno się robi.

Gwoździem do trumny albo programu, miał być Zabirskie Point. Oczywiście miejsce w Dolinie Śmierci, a nie film.

No i było.

Do Zabirskie’go można dojść ze Złotego Kanionu. Jakieś 4,5 km z tego co pamiętam i czego nie chce mi się sprawdzać.

Koniec pisania o pustyni. Żegnamy się z Zabirskie i śmigamy do Vegas.

Jak ktoś lubi obrazki, to wszystkie fotki wrzuciłem tradycyjnie na Zonerame.

PS.
Na drodze do Las Vegas są obcy!

PS. 2
Na szczęście obcy nie porwali Leszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz