Znowu jedziemy.
Tym razem postaramy się nie wrócić ...z chorobą filipińską.
Niestety autor poprzednich zapisków z naszych wyjazdów postanowił dołączyć do nas dopiero po tygodniu, a nie możemy pozostawić Świata bez informacji. To przełamałem lenistwo i zaczynam.
Dobrze nie jest. Tajfun przewalił się przez Filipiny a w Pekinie smog. Swoją drogą mogliby to przywiązanie do smog/ków troszkę ograniczyć. Jak AQI (Air Quality Index) przekracza 300, to prawie zabija - na wykresie takie bordowe słupki. Zamykają wtedy szkoły itd.
Coś mi się wydaje, że pierwszą komendą po wylądowaniu w Pekinie będzie Maski włóż, a później słoniki pobiegają sobie po mieście...
czego i Wam życzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz