czwartek, 17 listopada 2022

Pierwsze podejście

 Będziemy tu jeszcze raz, stąd tytuł filmu. 

Po 12 godzinach w samolocie, godzinie czekania na bagaż i kolejnej spędzonej w korku, dotarliśmy do naszego pierwszego hotelu w Meksyku. O hotelach zrobię osobny wpis. Jak na razie nie jest źle.

Dzisiaj rozruch. Wymiana dolarów na peso, i szybka aklimatyzacja (+29 w cieniu i wilgotno). Z ciekawostek, to mają najbardziej wysprayowaną rzeźbę jaka widziałem. Daje 11 w skali do 10.


Jest jeszcze sporo pozostałości po Dia de Muertos. 


Podczas tego święta ludzie malują sobie twarze. Nic więc dziwnego, że pomyśleliśmy, że te dwie dziewczyny też są takimi "pozostałościami". Okazało się, że nie.


Całkiem przypadkiem trafiliśmy na oddział wojska

Spokojnie, nic się nie dzieje. Było wręczanie miejskiej nagrody sportowej, a panowie to orkiestra. Inne orkiestry też były, Grali całkiem fajnie. Przy odrobinie szczęścia, jutro będzie nagranie.

Poza tym spotkałem pana, który się nie krył z tym co robi

i bardzo lokalny środek transportu.

Znikam spać. Moja doba miała dzisiaj 30 godzin. Jutrzejsza się zapowiada na 25 i zaczyna za jakieś 6.

PS. Czy to nie wygląda jak więzienie z filmu o rewolucji meksykańskiej?

PS2 Ten pan w czerwonej koszulce jest strażakiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz